Dentysta dziecięcy Katowice - 𝐊𝐢𝐝𝐬 𝐒𝐦𝐢𝐥𝐞 𝐒𝐭𝐮𝐝𝐢𝐨 ^🇵🇱

Szczerze polecam! Syn jest pacjentem Pana Piotra Łukojcia od ponad roku i nie mogliśmy lepiej trafić. Wcześniej syn źle znosił wizyty u stomatologa, a byliśmy u kilku. Był płacz i strach przed kolejną wizytą. Tutaj jest podmiotowe traktowanie pacjenta, zrozumienie dla jego potrzeb, wyjaśnianie kolejnych etapów tego co stomatolog będzie robił, troska o komfort i bezpieczeństwo małego pacjenta oraz niesamowita wiedza i umiejętności Pana Piotra. Cieszę się, że nowy gabinet jest teraz w Katowicach, bo mamy dużo bliżej :) Pozdrawiamy cały zespół i żałuję, że nie leczycie Państwo dorosłych 😉

Wypadło dziecku wypełnienie zęba, które było umieszczone w tej klinice. Zamiast wizyty zaproponowano mi podanie dziecku antybiotyku 1-2 tygodnie... Ponieważ nie mają wcześniej wolnego czasu

Bardzo polecam Pana Piotra. Ma świetne podejście do dzieci. Córka z chęcią przychodzi na wizyty. Miała leczone ząbki w znieczuleniu ogólnym jak i w późniejszym czasie bez znieczulenia jakiegokolwiek a wizyty wspomina za każdym razem bardzo dobrze. Nie ma porównania do wcześniejszych dentystów u których byliśmy. Chodzimy od 3lat ( do Czechowic, teraz Katowic) i nie zamienimy na inne miejsce i stomatologa. Duża bawialnia, świetnie wyposażony gabinet, przesympatyczna Pani recepcjonistka oraz asystentka stomatologiczna. Co do negatywnego komentarza dotyczącej ceny to zastanawiam się, gdzie bezpiecznie wykonują usługi w znieczuleniu ogólnym za cenę lekko ponad 2tys skoro sam anestezjolog, który monitoruje stan małych pacjentów kosztował kilka lat temu 1200zl - teraz pewnie trochę drożej. Za wiedzę, podejście, sprzęt i umiejętności cena jest adekwatna ;)

Nie polecam. Zabieg podcięcia wędzidełka językowego określony jako trudny do wykonania , zaproponowano nam znieczulenie ogólne, kolejnego dnia wykonaliśmy zabieg w innej placówce bez żadnych problemów w znieczuleniu miejscowym. Pani dr młoda i mało doświadczona w mojej opinii. Usługi bardzo drogie.

totalna porażka, ceny z kosmosu, jakoś na wysokości podłogi. lekką ręką wydane 4k... najpierw kilka wizyt, zdjęcie jedno, drugie, trzecie, potem odciski, przygotowanie aparatu... założenie go po to, by po półtora tygodnia zaczął wypadać. Dzwonimy z prośba o pomoc - i się zaczęło - ortodontka jest raz w tygodniu, sorry nic nie zrobimy. Niech sobie dziecko chodzi z wypadającym aparatem, to nie ich problem bo kasę już zainkasowali (w planie mieli jeszcze kilka stówek za kolejne wizyty, ale niedoczekanie. Więcej się tam nie pojawię).

Kłamstwo ile jest ząbków do leczenia, plan leczenia z cennikiem z kosmosu. Poszlam do stomatologa z dzieckiem na NFZ i był tylko 1 ząb do leczenia. Trwalo to 20minut. Za 0zl. A tu się dziecko bawiło w sali zabaw,zawiodło ze na 1szej wizycie nikt nie wyleczył jej ząbka. No ale chodziło o skasowanie 250zl za konsultacje. Dla mnie to wyzysk.