Restauracja Česká ^🇵🇱

Bardzo miła obsługa, zainteresowana klientem. Jedzenie smaczne, golonka, knedliki, kapustka jak w Czechach a mieszkałam tam kilka lat więc mam porównanie. Opinie, co do kaczki były podzielone. Rosół wypadł najgorzej, chłodny, mdły i nie doprawniony. Faworyt zupa czosnkowa.

80–100 zł

Zaletą tej knajpy bez wątpienia jest położenie znajduje się na ulicy świdnickiej miejscu bardzo ruchliwym i gwarnym. Lokal serwuje dania kuchni czeskiej oraz piwo pilzner w różnych wydaniach oraz kozel. Jedzenie było dobre piwo również. Na pochwałę zasługuje również obsługa lokalu. Na potrawy nie czekaliśmy długo uwijają się całkiem szybko. Ceny raczej normalne. Jeśli ktoś lubi tego rodzaju specyficzną kuchnie czeską to polecam.

Bardzo fajne miejsce na spotkanie toważyskie lub i rodzinne. Jedzenie bardzo dobre choć tatar powinien być lekko bardziej doprawiony.Brak ogórka i za mała ilość cebuli do tatara obniża znacznie jego wartość smakową. Piwo jak zawsze wyśmienite i ceny normalne.Miejsce idealne.Na zewnątrz są stoliki pod parasolem z możliwością zapalenia dla nałogowców jak ja. Polecam wszystkim.

Bardzo smaczne czeskie jedzenie. Pyszny tatar i hermelin. Rewelacyjne polędwiczki z warzywami w żeliwnym naczyniu i dobry smażony ser. Utopenec był najsłabszym punktem - jakby przed chwilą włożony do zalewy, bez smaku marynaty. Obsługa miła i profesjonalna. Atmosfera na spotkanie na luzie we dwoje lub ze znajomymi. Gwarno i wesoło.

Wrocławianie lubią czeskie knajpy i wcale im się nie dziwię, jeśli są one prowadzone w taki sposób i oddają taki charakter jak restauracja Česka. Położona na uboczu ścisłego rynku aspiruje do miana jednej z bardziej klimatycznych gospód. Otwarta część przestrzeni stanowi dobrą alternatywę do wciąż przyjemnego klimatycznego wnętrza. Prezencja wystroju zapewnia lekki powiew krainy piwem płynącej, lecz dopiero to co czeka konsumenta dalej stanowi filar całego doświadczenia. Z kranu co prawda nie sączy się Johhny Walker ale i tak jest fajnie, bo płynie z niego legendarny czeski pils, którego przedstawiać wręcz nie wypada. Dostępne są rożne style serwowania delikatesu z Pilzna, z rzezaniem (nadaj nieco finezji temu piwu Polaku) i pianą w całym kuflu włącznie. Każdy entuzjasta kuchni Republiki Czeskiej będzie miał szansę posilić się tutaj klasycznymi pozycjami jakie w tym kraju wyszpącono na przestrzeni lat i nie będzie tu mowy o zawodzie. Dania zgodne ze sztuką, okraszone smacznymi przyprawami w zestawieniu z jednym z najlepszych piw na świecie w wyniku dają nic innego jak poczucie świetnie spędzonego czasu - i do tych obliczeń nie potrzeba znajomości żadnych wzorów matematycznych. Świetny spot - czy to na piwo czy na obiad.

Kaczka z czerwoną kapustą i gulasz wołowy. Do tego piwo, drinki i wódka gruszkowa. Pyszne. Jedzenie rewelacja. Bardzo duża porcja kaczki, na talerzu 2 udka. Mi nie odpowiadał ser pleśniowy kiszony. Ale to nie moje smaki. Napoje też bardzo dobre. Klimat tak samo. Całość na 5+.

40–60 zł

100–120 zł

40–60 zł

Miejsce bardzo klimatyczne. Idealne na wieczór przy dobrym piwie i przy fajnej szamie. Tatar jeden z lepszych jakie jadłem, z chęcią bym tam wrócił. Ponadto obsługa bardzo sympatyczna, czuliśmy się bardzo zaopiekowani. Jednym słowem Muuuuala!

40–60 zł

Odwiedziliśmy lokal w środku tygodnia. Na pierwszy rzut oka - dużo się działo!. Dlatego grzecznie usiedliśmy w kącie, gdzie Pani nam wskazała (pomimo połowy wolnej antresoli). Ciasno tak, że dosłownie musisz się przecisnąć do krzesła między stolikami. Dla mnie zero prywatnosci- nawet kelnerce nie łatwo było nam zaserwować czy zabrać jedzenie. Na przystawke wzięliśmy tatara. Ogromne rozczarowanie ! Mięso- samo w sobie, bardzo dobre. Ale !! Za 50 zł człowiek już czegoś oczekuje. Chociaż doprawienia. TUTAJ NIC- sama cebula na dnie i musztarda obok. Tylko grzanki się wyróżniły! Na drugie Golonka- mięsko fajnie odchodzi od kości smaczne. Natomiast skóra nie do przekrojenia. ! Może wypada podawać noże do steków? W tym przypadku. Schabowy? Bez szału. Duży, i to chyba jedyna zaletą. Smażony jakby na jakimś zimnym lub starym oleju. Na początku wydawał się super, tak też powiedzieliśmy kelnerce jak do nas podeszła po chwili, zapytać czy wszystko ok. Pozniej się za zaczęło. Kotlet jakiś gorzki w smaku. odwrocilsmy na drugą stronę, a tu JEB czarny xd Sałatka ziemniaczana do tego, też bez wyrazu, sucha słaba. Po tylu pozytywach oczekiwałam jakiejś zajebistosci. Może wrócę jeszcze na knedliki i ser smażony. Na razie dupy nie urywa Kelnerka miła, pomimo tabaki.