Piekarnia Cukiernia Grzybki sklep firmowy ^🇵🇱

Edna z pań ekspedientek ciągłe denerwuje się kiedy chcę kupić cały chleb i proszę pokroić tylko połowę od niego. Ostatnio nawet brzydkich słow stosować nie wstydziła się.

Wczoraj kupiłam - bazując na doświadczeniu sprzed lat - sernik z brzoskwiniami i jestem bardzo rozczarowana. Wyśmienity kiedyś sernik dziś jest oferowany jako wyjątkowo kiepski produkt: przy krojeniu kruszy się, ma gorszy niż kiedyś smak a na dodatek z przysłowiową świecą trzeba w nim szukać kawałków brzoskwini. Bardzo się zawiodłam i raczej nigdy już sernika w Grzybkach nie kupię.

Fatalna obsługa, nie na warszawski sznyt. Gorszej nie spotkałam w żadnym sklepie w Warszawie. Może dlatego sklep z dużym wyborem pieczywa na półkach świeci pustkami!

Jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby szanowne panie uprzejmie odnosiły się do klientów, wiecznie burczenie. Ale dzisiaj to chyba przeszły same siebie, zwłaszcza jedna. Rozumiem, że kierowca przyjechał później niż zwykle, ale nie na tyle żeby panie nie mogły ogarnąć tematu. Byłam kilka minut przed 6 i już część towaru była na sklepie. 6:15 a panie nadal nie kwapią się do obsługi. większość pieczywa była rozłożona. Jedna pani może kończyć rozkładanie a druga obsługiwać?! A te komentarze... Jak pani będzie stala to opóźnię! (Zaznaczę, tylko że była już 6:15, wszyscy włącznie ze mna stali grzecznie na zewnątrz) Taka podpowiedź szanowne panie sprzedawczynie, jeśli wiecie że nie dajecie rady pracować w szybszym tempie to proszę na drugi raz poinformować klientów w takiej sytuacji, od której zamierzacie obsługiwać lub wywiesić kartkę z informacją, że np sklep będzie otwarty od 7:00. Chyba, że myślenie przekracza możliwości tam pracujących pań, bo że brak jakiegokolwiek szacunku do klientow to już wiadomo.

Okropna obsługa. Po wejściu do sklepu ekspedientki plotkują w najlepsze, a gdy powie się drugi raz głośniej dzień dobry aby ktoś w końcu Cię obsłużył, z wielką łaską i lodowatym tonem spytają co trzeba. Żadnego do widzenia. Po wyjściu ze sklepu czujesz jakby ktoś dał Ci w pysk. Mieszkam obok ale wolę stać 5-10 minut w kolejce do Lubaszki niż być tak traktowana. Właścicielu - zrób w końcu porządek ze swoimi pracownikami bo psują Ci biznes.

Pieczywo podobne jak w innych tego typu punktach - ok, jednak duży minus za nastawienie jednej ze sprzedawczyń - bardzo słabe, za każdym razem kiedy tam kupowałem pani robiła łaskę. Widocznie pracuje tam za karę, albo nie spełniło się jej marzenie o byciu księżniczką 😉

Jedna gwiazdka to za dużo! Panie które dziś rano tam pracowały to jakaś żenada ! Na samym wejsciu na widok klienta nie zadowolone , obgadują klientów stojących w kolejce , wybuchają śmiechem patrząc na kogoś . Piekarnia dużo traci zatrudniając osoby które odpychają sobą na samą myśl wejścia tam. Taka sytuacja nie zdarzyła się tam pierwszy raz !

To jest pączek który sprzedano mi dzisiaj w piekarni. Wyglada, jakby ktoś już go zaczął jeść. Bułki i chleb Ok, obsługa też miła - oprócz tego, że sprzedali taki uszkodzony produkt, no musieli to widzieć przy pakowaniu