Trendy Hair Fashion Jeżyce ^🇵🇱

Miałam włosy do pasa i chciałam zmiany. Poszłam do pana Adama, który zrobił mi schodki, Krzywe obcięcie- jednym słowem dramat. Umówiłam się na poprawkę do pana Krystiana. Jego lekceważąca i arogancka postawa sprawiła, ze czułam się jak intruz, bardzo zle a chciałam tylko poprawić fryzurę. Gdy zwracałam uwagę pan prychał pod nosem, wyśmiewał- nigdy nie czułam się tak zle po fryzjerze. Na glowie mam teraz hełm. Zaczęło się na krzywej i nieprofesjonalnej fryzurze a skończyło na niemiłej obsłudze. Pani w recepcji mówiła,, ze będzie kontaktować się z szefem, gdy powiedziałam, ze mi się nie podoba- czekam na kontakt, na pewno nie odpuszczę. Jedna gwiazdka dla Pani, która myła mi głowę- bardzo przyjemnie. Zdjęcie. Przedstawia „profesjonalne” ścięcie pana Adama.

Super miejsce! Zawsze wysoko cenione przez mojego syna! Tylko tu wracamy i dziękujemy za miłą i profesjonalną obsługę

Pani Bogusza fantastyczna, bardzo polecam! Zawsze świetnie i bardzo dokładnie strzyżenie wraz z modelowaniem.

W związku z dzisiejszą wizytą w salonie jestem zmusza wystawić negatywną opinię. Umawiając się telefonicznie wyraźnie zaznaczyłam, że chciałabym coś zmienić w swojej fryzurze i oczekuję, że ktoś mi doradzi co mogłoby się u mnie sprawdzić. Po przyjściu na miejsce okazało się, że będzie mnie ścinać osoba ukraińskiego pochodzenia (z czym nie miałam problemu). Problemy zaczęły się jednak na etapie ustalania co właściwie można zrobić z moimi włosami. Stopień komunikacji w języku polskim oceniłabym na bardzo niski. Z tego względu zdecydowałam się jedynie na skrócenie włosów i ich pocieniowanie. Kolejne niedogodności pojawiły się już na następnym etapie, którym było mycie włosów. Nie było to przeprowadzone odpowiednio delikatnie. Włosy były ciągnięte i myte w sposób, który skutkował ich splątaniem i skołtunieniem. Odżywka była wpychana w moją skórę głowy. Myślałam wtedy, że to tylko początkowe trudności, albo wina stylu mycia pani fryzjerki. Po przejściu na fotel okazało się, że moje włosy są faktycznie splątane. Pani fryzjerka zaczęła je rozczesywać od góry do dołu - jak łatwo się domyślić nie było to ani przyjemne, ani efektywne. Podcinanie odbyło się bez większych problemów poza dalszym ich ciągnięciem i urywaniem włosów. Przymykam oko na to, że Pani fryzjerka szukała nożyczek i szczotek po całym salonie (czy ona była tam pierwszy raz?). Suszenie włosów przeczesując je ręką to też nie jest coś czego oczekuje się idąc do profesjonalnego fryzjera (po tym znowu były splątane i znowu rozczesywane na siłę). W pewnym momencie Pani poprosiła mnie o wstanie i kontynuowała przycinanie moich włosów na stojąco bo są długie (czyt. do łopatek). Może nie jest to jakiś gigantyczny problem, żeby wystać kilka minut jednak nie jest to dla mnie normalna sprawa. Czułam się jak idiotka stojąc na środku salonu podczas, gdy Pani obracała mnie dookoła i kazała stać prosto. Jestem rozczarowana jakością tej wizyty. Również tym, że nikt nie uprzedził mnie, że Pani fryzjerka dopiero się uczy (dowiedziałam się o tym dopiero po fakcie podczas rozmowy telefonicznej z jedną z pań). Zwłaszcza, że zaznaczałam, że chciałabym porady na temat fryzury. Porady nie było, bo jak miałaby być skoro Pani fryzjerka nie mówi po polsku. Rozczarowało mnie również podejście współpracowników, którzy widzieli co Pani fryzjerka odstawia. Nie radziła sobie, szukała przyborów do pracy, męczyła się z moimi włosami... Niestety ja też się męczyłam. Podobno Pani fryzjerka dopiero się uczy, jednak kwota którą zapłaciłam była kwotą na 100%. Dodatkowo, skoro się uczy to gdzie jest jej nauczyciel/prowadzący/opiekun? Początkowo nie chciałam wystawiać opinii, zwłaszcza, że wcześniejsze wizyty oceniam dobrze. Jednak nie chcę, żeby inne klientki przeżyły to samo co ja. Żałuję, że dałam Pani szansę i nie wybiegłam z mokrą głową. :( Jedynie minimalizm jakim jest podcięcie włosów uratował moją głowę od tragedii. (Jeszcze jedno: Pani fryzjerka rozczesując pasmo moich włosów od góry do dołu stworzyła kołtun, który najpierw intensywnie spryskała odżywką, próbowała paznokciami rozplątać, a następnie ucięła :') )

Od lat chodzę do Boguszy i niezmiennie jestem zachwycona. Jest jedyną fryzjerką, która nigdy mnie nie zawiodła, polecam z całego serca! Wszyscy w salonie mili, zawsze dobrze się wraca!

Byłem stałym klientem do kiedy zostałem ostrzyżony przez chłopaka który się uczył - fryzjerka obok mówiła mu co ma robić. Strzyzenie było bez mycia przed i po, zdecydowanie gorzej wykonane a nie jestem jakiś bardzo wybredny. Zapłaciłem pełną kwotę. Nie mam nic przeciwko uczeniu nowych fryzjerów ale nie róbcie tego kosztem klientów. Nigdy już nie odwiedzę tego salonu.

Profesjonalnie i konkretnie. Zdecydowanie polecam