Universus - Hostel Gdańsk Główne Miasto ^🇵🇱

Wspaniała lokalizacja, pomocną obsługa. W pokoju i kuchni wystarczało wszystkiego. Dwupiętrowe łóżka są raczej dla nastolatków - z wysokim wzrostem siedzieć na dolnej pościeli nie zbyt wygodnie.

Niestety miałam rezerwację na 7 osób, a dostałam pokój na 10 osób, co jest dużą różnicą. W pokoju dzwi nie byli zamykane i przez całą noc ktoś wchodził i wychodził z pokoju, nie czułam się bezpiecznie. Też w pokoju mieszkają osoby na stałe. Niema lamp nocnych czy możliwości włączenia światła tylko blisko ciebie. Spółna Łazienka na korytarzu bardzo mała na taką ilość kobiet Nie było szafek do zostawienia swoich rzeczy. Nie polecam. Lepiej dopłacić i zarezerwować miejsce bardziej bezpiecznie i z lepszymi warunkami.

Nigdy nie spotkałam się z takim człowiekiem jak ta właścicielka jej szacunek do nas był zerowy. Wiecznie chciała wszystko kontrolować, właścicielka mówi jedno a robi drugie,w nocy włącza głośno telewizor, ma problem z jedzeniem w pokoju, wyzywała każdego, łazienki były okropne prysznice mają WIELKĄ SZPARE, wiecznie oglądała kamery, nie dostaliśmy kluczy do pokoi przez to mogł każdy wejść, wchodzi do pokoju bez pukania, wiecznie groziła nam wyrzuceniem z hostelu.Kazdy z osob ktore tam byly czuły sie niekomfortowo przez jej sposob bycia wmawiała nam rozne rzeczy ktore nie byly prawda. Nawet jakby mi zaplacili nie wrocila bym tam!!!

Tragedia, jednym słowem tragedia. Czytając opinie innych myślalam, ze bedzie to przystępny hostel-nic bardziej mylnego. Pani włascicielka cały czas chodzi z telefonem na którym ma kamery i obserwuje każdy krok, pokoje nie mają kluczy, a hotel własnego regulaminu. Język którym się posługuje wobec młodszych i starszych jest KATASTROFALNY, krzyczy, wyzywa, wtargnia do pokoju bez pytania, grozi, ze w pokojach są kamery. Jedzenie można jesć tylko w strefie relaksu, w ktorej włascicielka przebywa z panami pijącymi alkohol i telewizorem włączonym na maksymalną głośność. Z właścicielką nie da rady się porozumieć. UCIEKAJCIE!!!

Pokoje były ok, było czysto, jednak obsługa mówi tutaj wiele za siebie. Jak można wyzywać swoich gości i zabronić otwierania okien czy oglądać na telefonie przez całą noc podgląd z kamer oraz straszyć, że takowe są w pokojach?!?! DRAMAT!!!

Super miejscówka. Hostel zaraz przy ścisłym centrum miasta. Świetna lokalizacja, dobrze skomunikowany, nawet jak nie ma się auta. Na starówkę na piechotę, na plażę tramwajem, do ZOO Tramwajem i spacerkiem lub autobusem. Sopot i Gdynia SKM-ką. Pokoje czyste i schludne, kuchnia duża, dobrze wyposażona. Łazienki wspólne ale trzeba bardzo spoko. Miejsce jest dość kameralne i spokojne. Trochę się obawiałam po dziwnych opiniach n/t obsługi. Teraz mam wrażenie, że to jakiś zmasowany hejt konkurencji. Obsługa jest spokojna i sympatyczna, panuje przyjazna, serdeczna atmosfera. Ilekroć potrzebna jest jakaś pomoc - nie ma problemu. Klimat + stosunek jakosc/cena sprawia że z czystym sumieniem polecam to miejsce na kilkunuowy pobyt, żeby zwiedzić budżetowo Gdańsk.

Spoko lokalizacja, ścisłe centrum, blisko dobra galeria Forum aczkolwiek pani prezes bo tak kazała na siebie mówić właścicielka hostelu ma zaburzenia psychiczne ponieważ żadna osoba o zdrowych zmysłach nie siedzi na kamerach całą noc i ma problem o najmniejsze błahostki takie jak wyjście z pokoju czy zjedzenie czegoś w nim. Ponadto szanowna pani prezes bez zahamowania i jakiejkolwiek kultury wchodzi bez pukania do pokoju i sprawdza czy aby na pewno wszystko jest tak jak sobię życzy. Podsumowując, lokalizacja jak i sam hostel zdecydowanie na plus jednak przez personel serdecznie nie polecam tego miejsca nikomu.

Pojechaliśmy na wycieczkę szkolną dobrze nastawieni, bo wszędzie blisko wyglądało bardzo dobrze. Zaczęło się od tego, że pani „prezes” (jak kazała siebie nazywać) zaczęła strasznie mieszać z pokojami, co chwile zmieniała się ich ilość i ilość miejsc w nim. W końcu dojechałyśmy i zanim weszłyśmy wygłosiła nam różne zasady, m.in. to, że gdy nie możemy spać w nocy to nie możemy włączyć telefonu w pokoju tylko iść do pokoju relaksacyjnego (prawdopodobnie dlatego że tam są kamery, a pani bardzo lubi przez nie obserwować ludzi) albo nie możemy mieć kluczy od pokoju i w każdym momencie mógł ktoś nam wejść. No ale dobra każdy ma inne zasady nie wnikajmy, natomiast potem zaczęło dziać się coraz gorzej. Pani totalnie bez kultury i szacunku, potrafiła nas obrażać i krzyczeć bez skrupułów. Gdy nikt nie chciał wykupić u niej śniadania (za 20 zł ale dla nas promocyjna cena tylko 18) to zabroniła nam jeść i pić w pokoju bo „hostel jest po odświeżeniu” i nie chce żeby prześmierdły jej ściany a „ozonowanie kosztuje 100zl” i zabroniła nam wchodzić do kuchni po 23. Miała do nas również problem, że nie stosujemy się do regulaminu, którego UWAGA nam nie pokazała i nie chciała pokazać, gdy poprosiła ją o to pani nauczycielka. Prysznice jak wiadomo są wspólne - 3 dla chłopców i 3 dla dziewczyn. Chłopców było 7 a dziewczyn około 40. Więc gdy chłopcy wzięli już prysznic kąpaliśmy się w ich prysznicowych. Gdy moje dwie koleżanki stały w kolejce, pani zamiast kulturalnie powiedzieć, aby nie korzystały z męskich prysznicy, zaczęła na nie krzyczeć, wyzywać od niepełnosprawnych umysłowo, pytała czy są transpłciowe, że się tam kąpią itd. Gdy przyszła pani nauczycielka zobaczyć co się dzieje, zaczęła także wyzywać ją, mimo że pani próbowała z nią normalnie porozmawiać. Nie ważne kto każdemu dokuczała, wyzywała. Chłopcom w nocy wchodziła do pokoju BEZ PUKANIA, bo widziała na kamerach, że chodzą tam dziewczyny, a następnego dnia pytała się pan nauczycielek czy szykować już wyprawki dla dzieci. Pani razem z dwoma mężczyznami siedziała w kąciku relaksacyjnym i oglądała kamery tylko, aby się mieć o co przyczepić i to nawet nie w dzień a do późnych godzin nocnych, albo wczesnych porannych. W nocy chodziła po korytarzu podchodziła do drzwi i nasłuchiwała, czy nie jest w nim za głośno (pomijając fakt że obok są puby i głośno to jest na zewnątrz jak ludzie z nich wracają). Pani obgadywała nasze panie nauczycielki i myślała chyba że nie słyszymy tego. Prysznice dla dziewczyn to żart - są tam zamontowane drzwiczki, i jeśli za nimi staniesz to widać ci nogi tak do kolan oraz pomiędzy nimi jest szparka tak duża, że widać całą osobę. Jeden z rezydentów dosłownie siedział przy tej łazience i chyba czekał żeby kogoś podglądnąć. Pani także przez praktycznie cały wyjazd groziła nam że nas „usunie”. Podsumowując - pani „prezes” szalona, brak jakiejkolwiek kultury i szacunku do drugiego człowieka, zasady wymyślone jak jej pasują i po prostu brak slow żeby to ująć. NIE POLECAM!!!!!